Stage


This stage preview is available in the following languages:

(We are looking for translations in ALL other languages. Please submit your translation with the stage no. and language in the subject title. If you don't see your preview posted within 12 hours then please resend your preview as an attachment if you didn't already do so because we've had problems with some inline character sets like German.)
Zapowiedź etapu 4: Verona – Verona, 32.2 km (TTT)

Between photos: Werona po raz ostatni była gospodarzem etapu w 2010 roku (duże zdjęcia) i był to ostatni etap (TT) dający Ivanowi Basso drugie zwycięstwo w rzymskim amfiteatrze.

Aktualizacja z 6 maja: Zespołowa jazda na czas była często pierwszym etapem Giro d'Italia. W tym roku Werona jest gospodarzem drużynowej jazdy na czas na etapie 4, pierwszym po powrocie z Danii do Włoch. Werona była gospodarzem Mistrzostw Świata dwa razy (1999 i 2004, oba wygrane przez Oscara Freire), a Giro 19 razy. 6 razy odbyła się tam jazda na czas, a 3krotnie miejsce miała meta etapu. Ostatni raz kolarze wizytowali w 2010 roku, kiedy Ivan Basso zapewnił sobie drugie zwycięstwo w generalnej klasyfikacji po 21 etapie indywidualnej jazdy na czas, kończącym się w rzymskim amfiteatrze.

Tegoroczna jazda na czas rozpoczyna się na miejskich ulicach, kończy w centrum Werony. Środkowa część czasówki składa się z kilku krótkich, ale technicznych podjazdów i zjazdów pośród winnic.

Trasa rozpoczyna się kilkoma zakrętami jeszcze przed przekroczeniem rzeki Adige, a następnie na kolarzy czeka 8 kilometrów prostej, szybkiej drogi z kilkoma rondami dla uatrakcyjnienia. Po fragmencie trasy z przewijającymi się w tle winnicami z północno-zachodniej części miasta, trasa przenosi się z powrotem na szerokie, proste ulice miejskie wiodące do Piazza Bra, gdzie umiejscowiona jest meta. Trasa podczas Giro d'Italia 2010 również miała 32 kilometry TTT na etapie 4tym zaraz po powrocie z Holandii. Zwycięską drużyną był Liquigas, a ostatni zespół stracił prawie 3 minuty. Jak historia pokazuje, etap ten może pozbawić niektórych kolarzy marzeń o klasyfikacji generalnej.

Biorąc pod uwagę indywidualną jazdę na czas otwierającą wyścig, Garmin-Barracuda jest największym faworytem. Orica-GreenEdge, Sky i BMC mają też wystarczające możliwości na zwycięstwo. Nie można też zapominać od ekipie Liquigas, która w przeszłości dobrze spisywała się podczas drużynowej jazdy na czas w trakcie Giro d'Italia, jednak wydaje się niemożliwe aby skończyli powyżej czwartego miejsca w tym roku. -- Jan/Quesnelle